INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY INTERNETOWY POLSKI SŁOWNIK BIOGRAFICZNY
iPSB
  wyszukiwanie zaawansowane
 
  wyszukiwanie proste
 
Biogram Postaci z tego okresu
 Rajnold Przezdziecki      Rajnold Przezdziecki, wizerunek na podstawie fotografii.

Rajnold Przezdziecki  

 
 
Biogram został opublikowany w 1986 r. w XXIX tomie Polskiego Słownika Biograficznego.
 
 
 
Spis treści:
 
 
 
 
 

Przezdziecki Rajnold (1884–1955), dyplomata, historyk. Ur. 26 VII w majątku Rakiszki w guberni kowieńskiej, był synem Konstantego (zob.) oraz Elżbiety (Izabeli) z Plater-Zyberków, bratem Konstantego (zob.) i Stefana (zob.).

Na dzieciństwo P-ego znaczny wpływ wywarła jego ojczysta babka, Maria z Tyzenhauzów (zob.), wykształcenie odebrał bardzo staranne, wyłącznie domowe. Znał dobrze Petersburg, wiele też podróżował po Europie Zachodniej; mawiał żartem (gdy wyrzucano mu, że nie tańczy), iż się wychowywał w Watykanie. Ojca stracił wcześnie; był najmłodszym z siedmiorga rodzeństwa, przeznaczonym do objęcia w spadku największej części zbiorów i pamiątek rodzinnych. W r. 1911 został kawalerem maltańskim. Wraz ze swymi czterema braćmi 21 I 1913 (starego stylu) otrzymał od Mikołaja II dziedziczny tytuł hrabiowski. T. r. P. z dóbr swych, odziedziczonych po Tyzenhauzach, utworzył ordynację włączając do niej warszawską (przy Foksalu), główną siedzibę zbiorów. Sprowadził tu (1914) archiwum rodzinne Tyzenhauzów; bibliotekę z Postaw usiłował w r. 1917 ratować przewiezieniem jej do Smoleńska. Ordynacja, ostawszy się prawnie, przestała faktycznie istnieć już w r. 1921 – gdy jej dobra ziemskie znalazły się w granicach Łotwy.

Wciągnięty do Min. Spraw Zagranicznych (MSZ) RP, przez swego brata Stefana, P. objął w Protokole Dyplomatycznym stanowisko attaché bez poborów, na którym spędził prawie dwa lata (15 VII 1921 – 1 VI 1923). Został, wedle formuły urzędowej, «zwolniony od poziomu wykształcenia», lecz z początkiem października 1925 poddał się egzaminowi, którego złożenie upoważniało do zajmowania stanowisk I kategorii. Od 15 IX 1928 pełnił obowiązki zastępcy dyrektora Protokołu Dyplomatycznego z tytułem referendarza; doszedł w r. 1929 do VI stopnia służbowego, a następnie do tytułu radcy (w spisie urzędników MSZ wg stanu z 1 X 1930 w Dzienniku Urzędowym MSZ RP jest wymieniony jako radca) i potem już nie awansował. Jego bezpośredni przełożony, Tadeusz Romer, w poufnej opinii (1931) określił go jako «bardzo taktownego», po czym pisał: «Dzięki wielkiemu wyrobieniu towarzyskiemu utrzymuje odpowiednie i korzystne dla urzędowania stosunki osobiste. Nadaje się doskonale do etykietalno-protokolarnej pracy w Protokole Dyplomatycznym, mniej do normalnej administracyjnej części urzędowania». W archiwum MSZ zachowało się wiele dokumentów poświadczających, iż P. odegrał dużą rolę w ustalaniu zasad precedencji jak również innych zwyczajów, które miały się stać obowiązujące w odrodzonej polskiej dyplomacji; jego zainteresowania historyczne służyły tu wydatnie przy rozstrzyganiu wątpliwości. W stan spoczynku przeszedł P. na życzenie ministra Józefa Becka, zachowując jednak paszport dyplomatyczny. Niespodziewane to odejście, rzekomo dla poświęcenia się studiom i pisarstwu, spowodowane było w istocie tym, że spędzając w maju 1935 urlop w Rzymie (gdzie m. in. odbył ważną rozmowę z papieżem Piusem XI) P. – nie wezwany – nie powrócił do Warszawy na pogrzeb marszałka Piłsudskiego. Z dn. 1 VIII 1935 został przeniesiony w stan nieczynny, a z dn. 31 I 1936 w stan spoczynku. Ale i potem bywał zapraszany dla dozoru szczególnie ważnych ceremonii.

Zajmował się P. gorliwie sprawami swej biblioteki (Biblioteka Ordynacji Hr. Przezdzieckich) oraz pisaniem. Ze znawstwem uzupełniał zbiory, skupiając się na historii, geografii, historii sztuki i teologii. W ślad za swoim dziadem kompletował sztychy Falcka i zbierał ryciny artystów polskich. Biblioteka, która w r. 1916 liczyła 22 000 tomów, w przededniu drugiej wojny światowej miała ich już 60 000. P. zatrudniał tu wysoce odpowiednich dyrektorów: Aleksandra Włodarskiego i Zygmunta Wdowiszewskiego. Biblioteka była z woli właściciela dostępna dla publiczności. Z rękopisu będącego własnością P-ego i z ilustracjami z jego zbiorów wydano Gabrieli z Güntherów Puzyniny „W Wilnie i w dworach litewskich” (Wil. 1928). Miał P. tę właściwość, że cokolwiek robił, od razu praktyczne poczynania szły w parze z podejściem do zagadnienia od strony historycznej. Obchodziły go dzieje własnej rodziny: wyrazem tego pośrednim stała się rozprawa Roch, czyli wieża szachowa w herbach polskich i obcych („Mies. Herald.” T. 11: 1932 nr 3–4 i odb. W. 1932). Rozumiał, że dyplomatom akredytowanym w Warszawie po raz pierwszy po przerwie okresu zaborów dać trzeba koniecznie wprowadzenie do stolicy, w której się znaleźli: napisał po francusku i zadbał o staranne wydanie Varsovie (1924). Lata spędzone wśród finezji, jakich tyle nastręcza protokół dyplomatyczny, dostarczyły mu podniety do dzieła Diplomatie et Protocole à la Cour de Pologne, które zostało wydane w Paryżu z przedmową przyjaciela rodziny Przezdzieckich księcia A. de La Force z Akademii Francuskiej. Tom pierwszy (1934) przyniósł autorowi nagrodę de l’Académie des Sciences Morales et Politiques (1936); tom drugi ukazał się w r. 1937. Następna książka P-ego spłacała inny dług jego przywiązania: była to znów po francusku napisana, tym razem dla „Biblioteki Polskiej”, monografia Wilna (1938) oraz jego okolic. Punktem wyjścia była dla P-ego rozprawa historyka sztuki z Jeny, Paula Webera „Wilna, eine vergessene Kunstätte” (1917) wymownie przekonywająca, jak potrzebne jest zaznajomienie cudzoziemców z tym zabytkowym miastem.

Był P. hojnym członkiem oraz (przy Edwardzie Krasińskim) wiceprezesem Tow. Opieki nad Zabytkami Przeszłości, dla którego wystaw oraz wydawnictw służył swymi zbiorami. Należał prócz tego do Tow. Bibliofilów Polskich i zasiadał w jego zarządzie. Z okazji IV Zjazdu Bibliotekarzy Polskich zorganizował (1936) «Wystawę Pięknej Książki» i w jej Katalogu pomieścił swój szkic Sto książek o Warszawie. Uczestniczył również w otwartej od czerwca do września 1939 wystawie «Pierwsze czterdziestolecie Towarzystwa Zachęty Sztuk Pięknych». Utrzymywał się z dochodu, który przynosiły kamienice czynszowe przy ul. Foksal i Szczyglej w Warszawie. Jak na swoją pozycję, żył bardzo skromnie; tak np. z budżetu za r. 1938, który wyniósł 109 284 zł, dowiedzieć się można, iż na prywatne wydatki właściciela (w co włączało się koszty Biblioteki!) poszło 30 114 zł i 83 gr. «Wczesnym rankiem» (wspomina Krzysztof Górski, jego najbliższy z Foksalu sąsiad) P. «wymykał się na mszę Św., a potem – w wyszarzałym paletku i za dużych kaloszach – szedł odwiedzać i pomagać warszawskim biedakom». Wybuch wojny 1939 r. nie zastał P-ego w Warszawie. Paszport dyplomatyczny miał ważny jeszcze do końca grudnia. Dzień 17 IX zaskoczył go w Postawach, na Wileńszczyźnie. Zdążył odwiedzić Rakiszki i przygotować się do emigracji, m. in. zakupując w jednym z antykwariatów wileńskich kilka książek swojego dziada. Z początkiem 1940 r. – przez Kowno – dostał się do Szwecji.

Pobyt P-ego w Sztokholmie trwał lat niespełna siedem. P. nauczył się po szwedzku na tyle dobrze, by się tutaj móc czynnie zajmować historią. Pracował w Bibliotece Królewskiej. Pisywał do szwedzkiego słownika biograficznego, do periodyku „Svio-Polonica”, współdziałał w odniesieniu do haseł polskich z redakcją miejscowej encyklopedii. W „Personhistorisk Tidskrift” (T. 13: 1943) ogłosił rozprawę Ätten Gyllenstierna i Polen, ciekawie ukazując losy polskiego potomstwa admirała Zygmunta III, Jana, znanego w Polsce jako Guldenstern. Archiwa szwedzkie posłużyły P-emu do napisania obszernej pracy na temat stosunków dyplomatycznych polsko-szwedzkich. Dzieło to, starannie przygotowane do druku po francusku, nie znalazło nakładcy jako zbyt kosztowne. Różne poczynania, a także i sztokholmskie kwerendy, naprowadzały P-ego na ślad jego dziada. Podjął więc szczegółowsze lektury, zapoznał się dokładnie z dostępnymi tu rocznikami dawnej „Biblioteki Warszawskiej”. Kojarząc dużą wiedzę ze świetną pamięcią własnych tradycji, napisał obszerną monografię Aleksander hr. Przezdziecki (1814–1871). Wspomnienie rodzinne o jego życiu i dziełach. Tytuł w pełni oddaje treść uroczej tej gawędy (pozostałej w rękopisie), od której nie można oczekiwać zbytniego krytycyzmu, w której za to czytelnik znajduje cenne szczegóły nikomu innemu przedtem prócz najbliższych krewnych nie znane.

Po zakończeniu drugiej wojny światowej P. zorientował się z listów Z. Wdowiszewskiego, jak wielkie poniosła straty jego ukochana biblioteka oraz jak pogospodarowano resztkami upaństwowionych zbiorów. Z rzeczy bezcennych został mu w Polsce tylko rękopis „Grażyny” Mickiewicza, który pozwolił sprzedać do Muzeum Literatury. Były nadzieje, iż jeden z prywatnych wydawców nabędzie prawa do książki P-ego o Warszawie. Pertraktacje o jej polski przekład były w toku, księgarskie zapotrzebowanie duże; likwidacja wydawnictwa udaremniła zamiar. Życie polskiej kolonii emigracyjnej w Sztokholmie uległo daleko idącym zmianom po cofnięciu przez obce państwa uznania rządowi RP w Londynie. P. w r. 1947 zdecydował się opuścić Szwecję i przenieść się do Szwajcarii, gdzie miał najbliższą rodzinę. W Lozannie wykończył książkę o przygodach angielskich dyplomatów wyprawiających się do Polski, która w przekładzie z francuskiego na angielski (dokonanym przez Aleksandra i Elisabeth Sapiehów) wyszła w Londynie (1953) pt. Diplomatic Ventures and Adventures. Some Experiences of British Envoys at the Court of Poland i spotkała się tu z uznaniem krytyki. Do licznych przedwojennych wysokich orderów polskich i obcych przybyły P-emu teraz wyróżnienia towarzystw naukowych: w r. 1950 został członkiem amerykańskiego National Geographic Society, w r. 1953 – honorowym członkiem Polskiego Instytutu Historycznego w Rzymie. Pius XII odnowił nadaną mu przez swego poprzednika godność szambelana papieskiego. Dobiegając kresu swoich dni miał P. stale na uwadze, iż ród jego skazany jest na wygaśnięcie po mieczu. Chciał jak najwięcej wiadomości o swej rodzinie utrwalić: w jego papierach zostały źródłowe wypisy genealogiczne oraz historyczne, które świadczą, że zamierzał jeszcze napisać monografię Postaw. Ostatnie dwa lata, nieuleczalnie chory, spędził P. w szpitalu w Lozannie, gdzie zmarł 12 V 1955.

P. rodziny nie założył.

 

Lorentowicz J., La Pologne en France, Paris 1938–41 II–III; Łoza, Czy wiesz, kto to jest?; Słown. Pracowników Książki Pol. (J. Szwarc i Z. Wdowiszewski); Mater. do biogr., geneal. i herald. pol., V 237–8 (E. Borowski); Uruski; Rocznik Służby Zagranicznej RP, W. 1932–4; Chwalewik, Zbiory pol., II 301–2, 418–19; – Czerwiński P., Zakon Maltański i stosunki jego z Polską na przestrzeni dziejów, London [1963] s. 113, 114, 115, 171; Sawicka S., Wystawy Towarzystwa Opieki nad Zabytkami Przeszłości, „Ochrona Zabytków” T. 11: 1958 z. 3–4; Wdowiszewski Z., Biblioteka hr. Przezdzieckich, „Tyg. Warsz.” 1946 nr 46; tenże, Straty archiwalne Biblioteki Przezdzieckich, w: Straty bibliotek i archiwów warszawskich w zakresie rękopiśmiennych źródeł historycznych, W. 1955 III; tenże; Straty artystyczne i kulturalne zbiorów Przezdzieckich w Warszawie, w: „Roczn. Muz. Narod. w W.” 1958 [druk 1959]; Żółtowski A., Rajnold Przezdziecki, „Wiadomości” (Londyn) 1956 nr 492/3 (nekrolog, fot.); – Dziennik Urzędowy MSZ, RP, W. 1923 s. 89, 195, 1929 s. 106, 168, 1930 s. 141, 1935 s. 122, 1936 s. 71; [Szembek J.], Diariusz i teki Jana Szembeka, London 1964–71 I, IV; Zbiór dokumentów do monografii rodu hr. Pierzchała-Przezdzieckich herbu Roch III, Zebrał i oprac. A. Włodarski, W. 1929 s. 5, 6; – „L’Osservatore Romano” 1953 nr 272 (notatka o P-m); „La Revue de France” 1936 nr 16 (R. Przezdziecki, Victor Hugo et la Pologne); – AAN: Zespół Prezydium Rady Ministrów, karty kwalifikacyjne, teczka nr 60, Protokół Dyplomatyczny, teczki 247, 249, 299; Instytut im. Józefa Piłsudskiego w Nowym Jorku: Papiery odnoszące się do stanu służby dyplomatycznej P-ego; – Papiery R. P-ego, udostępnione autorowi tego życiorysu przez Karolinę Czetwertyńską z Lozanny (zachował się m. in. dość dokładny opis rozkładu i urządzenia rezydencji P-ego przy ul. Foksal w W.); – Informacje ustne Kazimierza Krasickiego (Nowy Jork) i listowe Krzysztofa Górskiego (Genewa).

Andrzej Biernacki

 

 
 

Powiązane zdjęcia

   

Chmura tagów

 
Za treści publikowane na forum Wydawca serwisu nie ponosi odpowiedzialności i są one wyłącznie opiniami osób, które je zamieszczają. Wydawca udostępnia przystępny mechanizm zgłaszania nadużyć i w przypadku takiego zgłoszenia Wydawca będzie reagował niezwłocznie. Aby zgłosić post naruszający prawo lub standardy współżycia społecznego wystarczy kliknąć ikonę flagi, która znajduje się po prawej stronie każdego wpisu.

Media

 

Postaci powiązane

 

Konstanty Przezdziecki

1846-06-10 - 1897-02-10 ziemianin
 
 
 

Postaci z tego okresu

 

w biogramy.pl

 

Kazimierz Glabisz

1893-02-10 - 1981-11-25
działacz sportowy
 

Hieronim Kazimierz Dekutowski

1918-09-24 - 1949-03-07
cichociemny
 
więcej  
  Wyślij materiały Wyślij ankietę
 
     
Mecenas
 
Uzywamy plików cookies, aby ułatwić Ci korzystanie z naszego serwisu oraz do celów statystycznych. Jeśli nie blokujesz tych plików, to zgadzasz się na ich użycie oraz zapisanie w pamięci urządzenia. Pamiętaj, że możesz samodzielnie zarządzać cookies, zmieniając ustawienia przeglądarki.
Informację o realizacji Rozporządzenia o Ochronie Danych Osobowych (RODO) przez FINA znajdziesz tutaj.